bisel - 2011-05-17 18:11:27

Zawsze uważałem że jazda "na golasa" jest znacznie lepsza ekonomicznie dla taksówkarza niż realizacja zleceń. Nie ma dolotów, krótkich kursów na granicy opłacalności, dyscypliny "korporacyjnej". Jak faktycznie dziś jest? Czy wygląda to tak ładnie? Czy da się z tego wyżyć?

www.125dys.pun.pl www.matematyka2010.pun.pl www.elektrobram.pun.pl www.bucktick.pun.pl www.wskrzeszenizpopiolow.pun.pl